czwartek, 11 lutego 2010

trochę opalizująco i serconośnie :)

delikatnie nieregularne kostki labradorytu wielkości 10 mm
kamienie z lekka surowe, w kolorystyce zieleni i szarości, miejscami opalizujące co udało się uchwycić na zdjęciu


(sprzedane)

dwie pary drobnych kolczyków z delikatnymi serduszkami
z perłą i z rubinem


(sprzedane)


(sprzedane)



dziękuję za odwiedziny i miłe słowa napędzające mnie do działania :)
pozdrawiam cieplutko

10 komentarzy:

  1. najbardziej te pierwsze mi się podobają:)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj tak, te pierwsze piękne. Ale i perla i rubin,jak to dostojnie brzmi! :)

    ps: mnie zawsze intryguje ten kamien, na ktorym umieszczasz kolczyki, co to takiego? :))) przyznaj sie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Są przepiękne, takie delikatne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zawsze piękne i zmysłowe...

    OdpowiedzUsuń
  5. jak porzeczki!

    ojej wszystkie mi sie teraz z owocami kojarzą...;)))

    OdpowiedzUsuń
  6. dziękuję za Wasze słowa :)))

    Anuś to naczynko ceramiczne jest :)

    Ewuś cieszę się, że wywołują u Ciebie tak apetyczne skojarzenia :):), no jedynie z bananami może być problem :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Prześliczne, takie małe cudeńka, zarówno rubinowe, perłowe, jak i te z labradorytem w niespotykanej postaci, patrzę i podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. labladorytowe cudniaste proste troche surowe ale pieknemu kamieniowi niewiele trzeba w oprawie bardzo mi sie podobaja:)

    OdpowiedzUsuń
  9. te pierwsze... aaaa.. cudne!

    a serduszka wyglądają jak huśtawki dla kamyczków :) słodkie są :)

    PS: mosze zrezygnujesz z weryfikacji komentarzy? :)

    OdpowiedzUsuń