poniedziałek, 5 października 2009

róż atakuje :)

... ale spokojny, w "brudnym odcieniu" :)))

pierwsza para "beczułkowata" na zamówienie


(sprzedane)

a skoro sięgnęłam po rodochrozyt to powstała i druga w innym kształcie


(sprzedane)

i zupełnie z innej beczki - multicolor na szczęście:


(sprzedana)
czarna lawa, turkus naturalny i żółty, koral pomarańczowy i czerwony, surowy bursztyn i nasionko rudraksza
całości dopełnia srebrny słonik, który nawiasem pisząc leżał dobry rok i czekał na swoją kolej
bransoleta do zadań specjalnych => rozjaśnia jesienną szarugę i przyciąga szczęście :)

i jeszcze muszę podzielić się radosną wiadomością !!!
tadam !!!
wygrałam pierwsze candy !!
jakiś czas temu pisałam, ze ustawiłam się (rzutem na taśmę :D ) w kolejce do candy na blogu Zaczarowane szydełko i szczęśliwą ręką jego właścicielki Magdy zostałam wylosowana
w ten oto sposób stałam się szczęśliwą posiadaczką autorskiego tomiku wierszy ( z dedykacją !!! )



teraz czekam na spokojny wieczór i sam na sam z wierszami
w książce znalazłam jeszcze niespodziankę, owoc nowej pasji Magdy
takie oto szydełkowe cudo

Magdo jeszcze raz bardzo dziękuję :*

5 komentarzy:

  1. kolczyki mioodzioooo :) no i muszę to napisać mega piękna bransoletka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. gratuluję :D

    ta bransoletka przyciąga oczy!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. gratuluję wygranej, życząc kolejnych :)

    ciekawam tych słonych paluszków zamkniętych w wersy.
    nawet bardzo.

    uszy mi się goją :)
    ściskam Cię, Aniu!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeeeezu, nie mogę się napatrzeć na Twoje twory!!!

    OdpowiedzUsuń