sobota, 21 listopada 2009

pracuję, pracuję uff ...

fluoryt w blaszkach
fasetowane, zielone pastylki fluorytu i oksydowane srebro


(sprzedane)

drobne fasetowane kryształy górskie na sztyftach


(sprzedane)

bagienne żołędzie ;)


(zarezerwowane)

turkus i małe kuleczki hematytu


(sprzedane)

oksydowane srebrne kule i apatyty o lazurowej barwie



ciosane, rozbielone bryłki chryzoprazu


(sprzedane)

pozdrowienia :)))))))))

11 komentarzy:

  1. piękne to wszystko, ach jakie piękne :)) poważnie zaczynam myśleć o zamianie okularów na soczewki kontaktowe - wtedy bym mogła nosić takie cuda jak Twoje :D

    OdpowiedzUsuń
  2. przepiękna produkcja, również na co dzień praktycznie nie noszę biżu ale zaglądając na twojego bloga ta jak ki_ma coraz częściej myślę żeby to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ cuda robią Twoje rączki! Górskie kryształowe są przecudne!

    OdpowiedzUsuń
  4. genialne te srebrne kule!
    cune!

    ściskam!
    Karola

    OdpowiedzUsuń
  5. świetna biżu, najbardziej to mi się podobają bagienne żołędzie i te oksydowane srebrne kule z apatytem - cudne:)

    OdpowiedzUsuń
  6. fluoryt w blaszkach jest świetny...

    OdpowiedzUsuń
  7. dziękuję :*
    za słowa miłe i za zaglądanie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bagienne żołędzie bajka !!
    Ukłon w stronę zdjęć nie łatwa to sprawa wiem :)
    Te zapięcia, te turkusy... miodzio !!!

    OdpowiedzUsuń